Na stacji pod Brnem spotkałem dwie granatowe ciężarówki z dużym napisem "Yamaha Racing Team". Najwyraźniej wracali z zawodów w Brnie :-)
Gdy przejeżdżałem przez Brno był już prawie ciemno. Czasami siąpił deszczyk, ale był to raczej kapuśniaczek, który przy dużej prędkości jest prawie niezauważalny. Zdecydowanie bardziej przeszkadzały rozbijające się masowo na szybie kasku owady :-)