2008
24
maj
South Beach Nocą..
Stany Zjednoczone, Miami Beach
Przejechano 9746 km
Nie-do-opisania. Trzeba po prostu zobaczyć samemu :)
W skrócie: CZARNY LANS DO POTĘGI 3.
Na ulicach tłumy! 99% ludzi na ulicy to czarnoskórzy, którzy zjechali się na długi weekend z okazji Memorial Day. Oprócz wakacyjnej atmosfery wszędzie panuje charakterystyczny styl.
Faceci chodzą w jeansach opuszczonych poniżej pasa o około 20 cm, niektórzy nawet idąc trzymają się za pasek aby spodnie im nie spadły :) Noszą długie T-shirty i białe buty wyglądające jak nowe (jak przed chwilą kupione). Bardzo popularna jest złota biżuteria, bransoletki, sygnety, grube złote łańcuchy na szyji, a na nich zawieszka-emblemat 15x5 cm pozłacany, o treści np. RICH :)) Mimo pory nocnej, 50% ludzi idzie w okularach słonecznych :> Marki dobrze widać z boku okularów: D&G, Dior, Versache, itp.
A laski? Oj, długo można by opowiadać.. Pierwsze co zauważyłem, to że czarnoskóre laski mają bardzo odstające pupy :] Przechadzają się po ulicach BARDZO skąpo ubrane, ale widać że wyszykowane na powolny obchód miasta :) Dużo biżuterii, błyskotek, diamentów, mocne makijarze, choć często ich nie widać, bo 50% ma założone.. okulary słoneczne :>. Niektóre dziewczyny chyba parę godzin wcześniej układały włosy :) Często widzi się taki obrazek że laska idzie w japonkach (ale takich ładnych, ze złotymi ornamentami), a w ręku niesie wiszące za pasek buty Prady, hehe. Większość kobiet chodzi jednak w letnich bucikach na wysokim obcasie (takich z paseczkami tylko). Chodzą jak gwiazdy w te i we wte :) A faceci stoją na chodniku, oglądają te laski i zaczepiają, zazwyczaj w sposób który nie zaliczyłbym do subtelnych..
Ale lans na chodniku to nic w porównaniu do lasnu na ulicy obok tego chodnika.
Ale temu zjawisku poświęcę jutro osobny wpis wraz ze zdjęciami :)
Poniżej kilka zdjęc robionych telefonem "z ukrycia" w nocy. Tam raczej nie wypada strzelać fotek, więc są jakie są. Jutro będziemy tam jeszcze w dzień.
PS. Bardziej obrazowy niż moje fotki jest ten oto filmik na YouTube:
http://www.youtube.com/watch?v=-vqFfYtagvQ 
W skrócie: CZARNY LANS DO POTĘGI 3.
Na ulicach tłumy! 99% ludzi na ulicy to czarnoskórzy, którzy zjechali się na długi weekend z okazji Memorial Day. Oprócz wakacyjnej atmosfery wszędzie panuje charakterystyczny styl.
Faceci chodzą w jeansach opuszczonych poniżej pasa o około 20 cm, niektórzy nawet idąc trzymają się za pasek aby spodnie im nie spadły :) Noszą długie T-shirty i białe buty wyglądające jak nowe (jak przed chwilą kupione). Bardzo popularna jest złota biżuteria, bransoletki, sygnety, grube złote łańcuchy na szyji, a na nich zawieszka-emblemat 15x5 cm pozłacany, o treści np. RICH :)) Mimo pory nocnej, 50% ludzi idzie w okularach słonecznych :> Marki dobrze widać z boku okularów: D&G, Dior, Versache, itp.
A laski? Oj, długo można by opowiadać.. Pierwsze co zauważyłem, to że czarnoskóre laski mają bardzo odstające pupy :] Przechadzają się po ulicach BARDZO skąpo ubrane, ale widać że wyszykowane na powolny obchód miasta :) Dużo biżuterii, błyskotek, diamentów, mocne makijarze, choć często ich nie widać, bo 50% ma założone.. okulary słoneczne :>. Niektóre dziewczyny chyba parę godzin wcześniej układały włosy :) Często widzi się taki obrazek że laska idzie w japonkach (ale takich ładnych, ze złotymi ornamentami), a w ręku niesie wiszące za pasek buty Prady, hehe. Większość kobiet chodzi jednak w letnich bucikach na wysokim obcasie (takich z paseczkami tylko). Chodzą jak gwiazdy w te i we wte :) A faceci stoją na chodniku, oglądają te laski i zaczepiają, zazwyczaj w sposób który nie zaliczyłbym do subtelnych..
Ale lans na chodniku to nic w porównaniu do lasnu na ulicy obok tego chodnika.
Ale temu zjawisku poświęcę jutro osobny wpis wraz ze zdjęciami :)
Poniżej kilka zdjęc robionych telefonem "z ukrycia" w nocy. Tam raczej nie wypada strzelać fotek, więc są jakie są. Jutro będziemy tam jeszcze w dzień.
PS. Bardziej obrazowy niż moje fotki jest ten oto filmik na YouTube:
http://www.youtube.com/watch?v=-vqFfYtagvQ
Zdjęcia (11)
Komentarze (0)
Zasoby: 
34.609 
22.046 
1.100.697 
3.423 
